Działalność

Podpisy pod Listem do Ministra Zdrowia – podsumowanie akcji.

Decyzja Ministra Zdrowia dotycząca dodatków dla medyków walczących ze skutkami pandemii Covid-19 była na pewno słuszna. Jednak okazała się krzywdząca dla personelu pomocniczego, także zaangażowanego w walkę z wirusem. Jedyną opcją dla wyrażenie niezadowolenia w imieniu wszystkich pracowników było napisanie listu do Ministerstwa Zdrowia.

Uważając, że głos pojedynczego obywatela w tak ważnej sprawie może zostać pominięty, postanowiłem poinformować o liście użytkowników FanPage Personel Pomocniczy w Ochronie Zdrowia. Idea szybko została podłapana – do tego stopnia, że zacząłem zbierać podpisy pod oficjalnym listem. Z czasem coraz więcej osób chciało wesprzeć całe przedsięwzięcie. Nazwaliśmy ich koordynatorami i z nimi konsultowaliśmy treść listu. Pomocy udzielił nam Pan Poseł Grzegorz Napieralski. Dzięki jego cennym wskazówkom list ujrzał światło dzienne.

Oprócz personelu pomocniczego pod listem podpisali się medycy. Swoje podpisy składali kierownicy, pielęgniarki oddziałowe, dając wyraz wsparcia dla naszej akcji. Część personelu, choć nieoficjalnie, poparła naszą inicjatywę, nie złożyła podpisu – bali się utraty pracy bądź represji ze strony przełożonych. Z biegiem czasu o naszej akcji dowiadywało się coraz więcej osób. Otrzymywaliśmy wiele zapytań: kto? gdzie? i w jakim mieście zbiera podpisy? Nie tylko użytkownicy Facebooka okazywali nam wsparcie, uważając, że to, co robimy jest słuszne.

Pracownicy personelu pomocniczego w końcu zaczęli być dostrzegani – zaczęła tworzyć się solidarność w naszych grupach zawodowych. Udało się nam już zebrać 5283 podpisy i wsparło nas 17 przyszpitalnych organizacji związkowych. W skali kraju – biorąc pod uwagę środowisko medyczne i niemedyczne – liczba może wydawać się mała. Dla nas jest jednak sukcesem. Po pierwsze zrobiliśmy to bez żadnych struktur – opierając się na dobrej woli i zaangażowaniu obcych sobie, ale życzliwych sprawie ludzi. Nie mieliśmy wsparcia żadnej dużej centrali związkowej i o taką pomoc nie prosiliśmy. Podpisy zbieraliśmy w czasie pandemii oraz napięć politycznych.

Mamy świadomość, że prawdopodobnie otrzymamy odpowiedź ogólnikową; że zostaniemy zbyci, poklepani po ramieniu, łaskawie zauważeni. Mimo wszystko jeden z celów został na pewno osiągnięty – mówi się o nas!

Pragniemy podziękować wszystkim zbierającym podpisy. Bez Państwa zaangażowania nie byłoby możliwe ich uzbieranie. Dziękujemy medykom, szczególnie kierownikom oraz pielęgniarkom oddziałowym. Dziękujemy za ciepłe słowa wsparcia, otuchy, zrozumienia, wszystkim tym, którzy nie widzą w naszej akcji jedynie chęci otrzymania dodatkowych pieniędzy, a dostrzegają potrzebę uznania i szacunku wobec ciężko pracującego personelu pomocniczego.

Dziękujemy!