Dodatek – czy można sprawiedliwie?
Sporo rozmawiam z osobami z grup zawodowych nieobjętych projektem – i wyczuwam w ich głosie coraz większą frustrację. Obserwując pracę innych dostrzegam potrzebę zmian – chociażby w docenieniu pracowników w czasie trwania pandemii.
W każdej grupie zawodowej nastąpiły zmiany – od organizacyjnych po te obciążające pracownika , zarówno fizycznie jaki psychicznie. Chętnych nie przybywa, a ci co pozostają mają coraz bardziej dość obecnej sytuacji.
Zastanawiałem się jaka powinna być forma tego docenienia. Biorąc pod uwagę różne czynniki, doszedłem do wniosku, że „każdemu równo” nie byłoby wcale sprawiedliwe. A czy sprawiedliwe było by rozwiązanie : im bliżej pacjenta tym wyższy np. dodatek?
Dla grup zawodowych objętych projektem – najlepszym rozwiązaniem byłoby – tam gdzie dodatek otrzymuje medyczny, tam dostaje niemedyczny pracownik. Oczywiście chodzi mi o bezpośrednią pracę przy pacjencie. Tutaj nieugięcie będziemy się trzymać już 100% dodatku!
Takie rozwiązania pozwoliłby na zminimalizowanie nierówności, zwiększenie zainteresowania pracą w Ochronie Zdrowia, choćby wśród młodszych kandydatów. Oczywiście takie propozycje można wysuwać w momencie gdy Ministerstwo Zdrowia obejmie chociażby rozważaniami przyznanie pracownikom niemedycznym dodatków.
Wypowiedź pani Marii Ochman, że „Zostanie to załatwione” nie daje nam żadnej gwarancji. Poza tym, patrząc na poprzednie „załatwienie” dodatku mamy prawo do niepokoju, niedowierzania. Dlatego jako projekt nie odpuszczamy.
W kwestiach braku wypłat w poszczególnych placówkach – poprzednich, szumnie zapowiedzianych „5 tysiącach” nie składamy broni. Wiem, ze są miejsca w Polsce gdzie rozważane są pozwy zbiorowe.
Pozdrawiam serdecznie,
Krystian Karol Krasowski
Koordynator Projektu PPwOZ
Czekam na komentarze.